Wiesz, że przesypiamy 1/3 naszego życia.. przynajmniej powinniśmy..
Po co aż tyle, skoro życie i tak jest krótkie?
Dlaczego potrzenujemy tyle snu?
Nie tylko, żeby odpocząć. W trakcie snu zachodzi wiele ważnych procesów:
- wyłącza się ośrodkowy układ nerwowy - zatem ma trochę odpoczynku,
- opada poziom kortyzolu (hormonu stresu) i adrenaliny,
- wzrasta poziom melatoniny (hormon ułatwiającego zasypianie),
- oddech staje się równomierny,
- obniża się ciśnienie krwi,
- mięśnie rozluźniają się,
- mózg pracuje na mniejszych obrotach (przez część snu), układa sobie co zdarzyło się poprzedniego dnia, tworzą się połączenia nerwowe,
- reguluje się poziom leptyny (hormonu dający sygnał do mózgu czy jesteś najedzona) i greliny (hormon dający informację, że jesteś głodna).. Zatem Ty „tylko” sobie śpisz.. A
W czasie snu Twój organizm regeneruje się, naprawia, odpoczywa, rozwiązuje problemy i odseparowuje od bodźców zewnętrznych.
Słyszałam tysiące razy "szkoda czasu na sen".
Sen to nie jest strata czasu!
Potraktuj to poważnie - 1/3 doby i życia powinnaś nie przesypiać a wysypiać się!
DOBRANOC